Okazuje się, że ostatnio jestem trochę spóźniona, mimo, że tego nie lubię. Spóźniłam się z deka z wychwalaniem już tak szeroko znanych matowych pomadek Bourjois, bo jak się okazuje świat pędzi niczym Pendolino i na rynku pojawiła się już nowa wersja, bardziej bling bling, bo lśniąca jak klejnot Nilu w filmie, który TVP powtarza co roku. A ja lubię być trochę na opak, więc będzie na matowo.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rouge edition velvet. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rouge edition velvet. Pokaż wszystkie posty
Bourjois Rouge Edition Velvet // Frambourjoise & Nude-ist
niedziela, 28 czerwca 2015
Okazuje się, że ostatnio jestem trochę spóźniona, mimo, że tego nie lubię. Spóźniłam się z deka z wychwalaniem już tak szeroko znanych matowych pomadek Bourjois, bo jak się okazuje świat pędzi niczym Pendolino i na rynku pojawiła się już nowa wersja, bardziej bling bling, bo lśniąca jak klejnot Nilu w filmie, który TVP powtarza co roku. A ja lubię być trochę na opak, więc będzie na matowo.
Subskrybuj:
Posty (Atom)