SNAPSHOTS OF THE MONTH | OCTOBER

środa, 22 października 2014








Mamy XXI wiek. Mamy erę YouTube, wyginającego się w kieszeni iPhone, zimy trwające pół roku, efekt cieplarniany i Instagram. No cóż, trzeba się dostosować. U mnie ten proces przebiegł bardzo łagodnie i miło, gdyż sama mogę znaleźć tam wiele inspirujących zdjęć i osób, a ponadto być na bieżąco z tymi których znam osobiście. Jak wszędzie, gdzie tylko można było na moim instagramowym profilu też była cisza w związku z urlopem więc i treści nie ma tam tyle co zwykle. Kiedyś obiecałam prywatę to i jest prywata.. :)




Długo wyczekiwana wizyta u fryzjera. Włosy po dosyć dużym skróceniu znacznie odżyły, zaczęły się pięknie naturalnie kręcić i doczekałam się momentu w którym mogę się pochwalić swoim naturalnym kolorem. 
Coś w tym jest, że natura się nie myli :)


Gdzieś w chmurach.

 

Kocham jesień ale z chęcią wróciłabym do tej pogody na dzień lub dwa...


Gdy zobaczyłam ten zapomniany przeze mnie lakier szczerze mówiąc nie przypominałam sobie co sprawiło, że nigdy do niego nie wróciłam. Niestety szybko się wydało, że jego trwałość i krycie ma wiele do życzenia - szkoda, bo kolor idealny na jesień.


Gdyby ktoś pytał - przez cały okres urlopu stosowałam głównie filtrów SPF50 i 30 często ponawiając ich aplikację w ciągu dnia i po wyjściu z wody... Plan był taki żeby się nie opalić, ale się nie udało :)


Takie piękne!



Serce mocniej zabiło.



  Akcja regeneracja!


Oszalałam na punkcie tego koloru.



Uwielbiam!






1 komentarz:

Proudly designed by | mlekoshiPlayground |