Keep calm and paint your nails!

sobota, 29 listopada 2014




Szaro, buro i ponuro... czyli najlepsze jesienno-zimowe kolory na paznokciach jakie tylko mogą być.





Coś w tym jest, że każda pora roku ma swoją gamę kolorów. Tak samo jak nigdy lepiej nie czuję się w grubym, wełnianym swetrze, herbata z cytryną nigdy lepiej nie smakuje niż teraz i ciemne lakiery do paznokci nigdy lepiej nie wyglądają u mnie na paznokciach jak w te chłodne miesiące.
Cóż... każda kobieta zna to uczucie świeżo zrobionego manicure, a tutaj można to pomnożyć razy 5.






Najdłużej żyjemy w komitywie z Essie. Jest to trwały związek :) Bardzo trwałe, kremowe i dobrze kryjące lakiery. Klasyka gatunku czyli Essie Bordoux - piękna, głęboka czerwień. Trochę jak dobre czerwone wino. Lakier kupiłam 2 lata temu i wciąż jestem w stanie pomalować nim paznokcie bez żadnego problemu - odrobinę zgęstniał ale jak na dwa lata to właściwie nie ma o czym mówić w kwestii jego wad.
Essie Sole Mate. Ciemny fiolet, który w zależności od kąta padania światła zmienia swój odcień od śliwki po czerń. Długo poszukiwane idealne połączenie ciemnego fioletu. Jest bardzo elegancki i najlepiej prezentuje się na krótko opiłowanych paznokciach. Pięknie wygląda na paznokciach u stóp.

Długo w głowie miałam kultowy OPI - You Don't Know Jacques! ale przypadkowo trafiłam na promocję lakierów i tak oto do rodziny dołączył Maybelline Colorama 165. Nie jest to identyczny odcień co OPI, ale na długo zaspokoił moje pragnienie poznania Pana Żaka :) Jedyny minus to taki, że dosyć szybko się ściera z wolnego brzegu paznokcia.






Następny to odcień Perfecto Diora. Hm.. ale czy aż tak to on jest perfecto? Dostałam go w prezencie i bardzo się z niego ucieszyłam, bo zawsze chciałam spróbować jak to z tymi drogimi lakierami w sumie jest. Z plusów to ma szeroki pędzelek, kolor "to die for" i opakowanie trąci luksusem ale opornie mi się go nakłada - coś nie iskrzy, bo smuga na smudze mimo ultracienkich warstw. Z tego względu widzimy się najrzadziej z całej piątki.

L'Oreal Rue Montmartre - ten chłopak to ma kolor! Ni to szarość, ni to błękit, taki nieodgadniony- trochę jak zachmurzone niebo. Podoba mi się jego mniejsza pojemność - tak naprawdę oprócz odżywki Eveline 8w1, jeszcze chyba nigdy nie wykorzystałam całej buteleczki o standardowej pojemności kolorowego lakieru i 1/3 czy połowa lądowała w koszu. Przy tym moje sumienie jest trochę spokojniejsze w kwestii marnowania produktów (i wydanych na nie pieniędzy). 



Także nie ma co gadać i gadać... lecę coś zmalować :)
Macie swoje ulubione odcienie lakierów do paznokci na tę część roku?





7 komentarzy:

  1. Najbardziej w tym sezonie lubie szarości, wiec postawiłabym na loreal :) Tylko niestety ich lakiery zupełnie mi się nie trzymają i bardzo długo schną na mojej płytce ;/ takze dla mnie przereklamowane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z trwałością to trochę prawda - mogliby trochę to poprawić, ale na szczęście mamy Essie ;)

      Usuń
  2. Ten bordowy z Essie idealny będzie na zimę ! :) Przepiękne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja uwielbiam butelkowe zielenie, czerwienie, brązy i czerń. Czyli same takie smutasy. Jednak staram się przełamywać tą monotematyczność i sięgać po jakiś wesoły kolor. Tak na poprawę humoru ;) Bo za oknem same bure barwy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zazwyczaj stawiam na kolor czerwonego wina albo ciemne fiolety (chociaż ostatnio nie mam cierpliwości i decyduję się na róż, to chyba pora to zmienić). Do szarości ciężko mi się przekonać, ale widzę je już na kolejnym blogu, więc może może... :) Zaintrygował mnie opis Essie Sole Mate, może wypróbuję. Gdzie można kupić taki lakier? Wydaje mi się, że nigdy nie widziałam tej firmy w drogeriach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szafę Essie widziałam w Hebe i w Super-pharm. Jeśli chodzi o sklepy internetowe to mintishop.pl i kosmetykizameryki.pl mają w niższej cenie ale to pojedyncze kolory i starsze kolekcje - chociaż ja zawsze jestem w stanie wybrać coś fajnego od nich :)

      Usuń

Proudly designed by | mlekoshiPlayground |